wtorek, 2 kwietnia 2013

Galaretka z białego wina

Pomysł na galaretkę z wina podsunęła mi znajoma. Stwierdziłam, że będzie to idealna przekąska na spotkanie z koleżankami.  I tak oto powstała galaretka, która idealnie nadaje się na babskie wieczory :]

Składniki:
1 butelka półsłodkiego wina białego
żelatyna
1 opakowanie malin lub truskawek (użyłam mrożonych)
5 łyżki cukru
1 laska wanilii

Maliny wyciągamy z opakowania i wrzucamy na durszlak, żeby się odmroziły ( trochę to trwa –  ale jeśli pora roku pozwoli to używamy świeżych malin i nie męczymy się z odmrażaniem). Kiedy już zmiękną wrzucamy je do miseczki, zalewamy całym winem i odstawiamy na pół godziny, w tym czasie malinki nabiorą niebiańskiego smaku ;)
Po tym czasie odcedzamy maliny, a wino przelewamy do garnka. Dorzucamy przeciętą wzdłuż laskę wanilii i gotujemy przez 15 minut, żeby wino zawrzało. Potem skręcamy ogień. Dodajemy cukier i żelatynę (ja dałam 3 łyżeczki żelatyny, ale najlepiej jest przeczytać opakowanie ile łyżeczek należy wrzucić na 1 litr cieczy). Kiedy wszystko ładnie się rozpuści wyłączamy gaz i odstawiamy garnek na 15 minut do wystygnięcia. Laskę wanilii usuwamy, kiedy galaretka zrobi się chłodna.
Do kieliszków (mi starczyło na 6) wrzucamy maliny, zalewamy winem i wstawiamy do lodówki.
Najlepiej robić galaretki wieczorem, żeby zjeść je na drugi dzień – trzeba dać jej czas na porządne ścięcie się. Smakuje wyśmienicie, a reakcja gości na galaretkę z wina bezcenna:)

3 komentarze:

  1. pijane żelki rewelacja, a to musi być po prostu poezja ! zrobię na pewno! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy pomysł, z pewnością wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Drukuj