wtorek, 30 kwietnia 2013

Grillowana karkówka w marynacie z musztardy francuskiej

 
Majówka kojarzy mi się zawsze z grillem, karkówką i piwem. Karczek nie jest najbardziej zdrową potrawą jaką możemy na grillu przygotować, jednakże w moim przekonaniu jej smak i zapach nie jest w stanie nic zastąpić. Porządnie zamarynowane mięso gwarantuje nam niesamowita ucztę. Dlatego zachęcam do eksperymentowania z marynatami i grillowania!

Składniki:
400 g karkówki wieprzowej
3 łyżki musztardy francuskiej
3 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka miodu
4 ząbki czosnku
4 ziela angielskie
kolorowy pieprz
sól

Karkówkę myjemy, kroimy na porcję, lekko oklepujemy tłuczkiem.
Czosnek obieramy i kroimy na kawałki.
W miseczce mieszamy musztardę, oliwę i miód. Dodajemy czosnek i przyprawy, mieszamy. Zalewamy marynatą karkówkę, wkładamy do miski i zakrywamy folią spożywczą lub aluminiową. Wstawiamy do lodówki na kilka godzin (najlepiej na całą noc).
Zamarynowaną karkówkę pieczemy na grillu z obu stron aż będzie przypieczona.
Smacznego!


Śniadanie - pancakes z ricottą i borówkami

Jutro większość z nas zaczyna majówkę. Proponuje więc śniadanie na dłuższe posiedzenie w łóżku, lub jak ktoś ma możliwości na śniadanie na tarasie. Puszyste i delikatne placuszki z ricottą, z rozpływającymi się w ustach jagodami. To wszystko polane sosem jogurtowym i udekorowane malinami. Czego chcieć więcej?

Składniki:
125 g mąki
125 g ricotty
1 łyżka cukru
100 ml mleka
4 jaja
120 g borówek amerykańskich
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka przyprawy do sernika Kamis
sól
1 łyżka oliwy
1 mały jogurt naturalny
1 łyżka miodu
maliny do dekoracji

Do dużej miski wrzucamy mąkę, ricottę, cukier, proszek do pieczenia, 4 żółtka i mleko mieszkamy.
Do mniejszej miski przelewamy 4 białka, dodajemy trochę soli i ubijamy sztywna pianę. Następnie delikatnie łączymy ją z ciastem. Do ciasta dodajemy borówki i delikatnie łączymy je z masą.
Rozgrzewamy patelnię teflonową..Smażymy placuszki z obu stron.
W małej miseczce łączymy jogurt z miodem.
Kładziemy na talerzu placuszki, dodajemy na wierzch jogurt i dekorujemy malinami.
Smacznego!

piątek, 26 kwietnia 2013

Śniadanie - pasta jajeczna

Jajko na śniadanie lub na kanapce to jest to co lubię najbardziej. Ciekawą opcją podania jaja na śniadanie jest zrobienie pasty jajecznej. Daje to bardzo duże pole do popisu, bo można dodać do jajek to co aktualnie mamy w lodówce, zmiksować i gotowe. Dziś proponuję najprostszą i chyba najbardziej popularną wersję pasty jajecznej :]

Składniki:
2 jajka ugotowane na twardo
1 pęczek szczypiorku
1 cebula dymka
1 łyżka majonezu
sól, pieprz

Jajka obieramy i miksujemy w blenderze na pastę (jak nie mamy blendera ścieramy jajka na tarce).
Szczypiorek i dymkę kroimy drobno. Dodajemy warzywa do jajek, nakładamy majonez, mieszamy wszystko i doprawiamy solą i pieprzem.
Smarujemy pasta kanapki.
Smacznego!

środa, 24 kwietnia 2013

Creme brulee

Dostałam jakiś czas temu od męża palnik gazowy. Bardzo się ucieszyłam bo to idealny sprzęt żeby karmelizować cukier! Na pierwszy ogień poszedł oczywiście francuski deser - creme brulee. Miodzio!!!
Deser jest fantastyczny, ale niestety BARDZO kaloryczny i ma ogromne ilości tłuszczu w sobie. Jednak od święta jedna porcja takiego deseru nikomu nie zaszkodzi. Przepis na creme zaczerpnęłam z Magazynu Kuchnia.

Składniki:
800 ml śmietanki kremówki
1 laska wanilii
8 żółtek
1/2 szklanki cukru
cukier trzcinowy

Nastawiamy piekarnik na 160C. 
W rondelku podgrzewamy śmietankę, na małym ogniu, nie doprowadzając do wrzenia! Dodajemy do śmietanki ziarenka z laski wanilii. Mieszamy, a następnie zdejmujemy z ognia na 30 minut do wystygnięcia. 
Po tym czasie ponownie stawiamy na mały ogień i dodajemy żółtka - cały czas mieszając.Następnie dodajemy cukier i również mieszamy. Gotujemy około 7 minut, a gdy masa zacznie gęstnieć ściągamy rondelek z ognia i przelewamy masę do naczynek żaroodpornych lub 1 większego. Te naczynia układamy w większym naczyniu żaroodpornym lub dużej blaszce na ciasto. Wlewamy do blaszki wodę na wysokość mniej więcej 2/3 wysokości naczynek z kremem. Wstawiamy do piekarnika na 35 minut.
Po tym czasie wyciągamy je i odstawiamy do wystygnięcia. Po wystygnięciu można krem trzymać w lodówce.
Przed podaniem oprószamy krem cukrem trzcinowym i za pomocą palnika gazowego karmelizujemy cukier. Jeśli nie posiadacie palnika można wstawić do piekarnika na chwilę włączając opcję grilla, ale najlepiej smakuje gdy się krem potraktuje palnikiem :]
Smacznego! 




wtorek, 23 kwietnia 2013

Zapiekanka ziemniaczana z sosem pieczarkowym Tarsmak

Dostałam paczkę od firmy Tarsmak z 3 sosami do przetestowania: Sos Red Thai, Sos pieczarkowy i sos warzywny z pieczarkami. Zazwyczaj nie używam w kuchni gotowych sosów, wolę je robić sama. Ale jak taki sos dostaje za darmo - to czemu nie próbować. Mój mąż bardzo lubi takie sosy. Potrafi zjeść taki słoiczek w pracy do kanapki :] 
Na pierwszy ogień poszedł sos pieczarkowy. Postanowiłam zrobić w piątek na obiad zapiekankę ziemniaczaną z warzywami (taka zapiekanka może pozostać spokojnie na drugi dzień i nie trzeba myśleć co ponownie gotować). Po otwarciu słoika sos mnie pozytywnie zaskoczył: był gęsty, miał bardzo dużo pieczarek i był smaczny taki wprost ze słoika.  W zapiekance ziemniaczanej świetnie się sprawdził: w połączeniu z ziemniakami miał bardzo dobry smak, z lekką maślaną nuta - jest bardzo bliski smaku domowego sosu pieczarkowego. Będzie bardzo dobry jako dodatek do ziemniaków, mięsa i makaronu. Jeśli nie macie czasu na ugotowanie własnego sosu, można spokojnie użyć sosu Tarsmak.
Składniki:
8 ziemniaków
1 brokuł
400 g pieczarek
ser żółty
sos pieczarkowy Tarsmak
oliwa

Ziemniaki obieramy ze skórki, myjemy i podgotowujemy w osolonej wodzie.
Brokuła musimy sparzyć a następnie pokroić na mniejsze różyczki.
Pieczarki myjemy i kroimy w plasterki.
Ziemniaki odcedzamy i kroimy w talarki.
Nastawiamy piekarnik na 190C.
Dno naczynia żaroodpornego smarujemy oliwą. Na dnie układamy talarki ziemniaków. Następnie smarujemy ziemniaki 1/2 sosu pieczarkowego. Na sos kładziemy ser żółty. Następnie wrzucamy brokuły i pieczarki. Wylewamy na warzywa pozostały sos pieczarkowy i przykrywamy wszystko serem. Zamykamy naczynie i wstawiamy do piekarnika na 30 minut.
Smacznego!

Pełny skład sosu : pieczarka świeża (35%), woda, cebula, olej roślinny, skrobie modyfikowane, sól, ocet spirytusowy, cukier, gorczyca, żółtko jaja kurzego w proszku, stablizatory, aromat, przyprawy i lubczyk suszony

piątek, 19 kwietnia 2013

Śniadanie - tosty z wędzonym łososiem i jajkiem

Nareszcie piątek, a w dodatku drugi wiosenny weekend w tym roku. Życzę wszystkim miłego wypoczynku i obowiązkowo porządnego i leniwego śniadania :]

Składniki:
3 kromki chleba pełnoziarnistego lub razowego
2 jajka
wędzony łosoś
pomidor
sałata lodowa
masło
sól

Kromki chleba smarujemy masłem i przypiekamy w grillu elektrycznym lub w piekarniku.
Jajka smażymy na patelni z dodatkiem masła.
Na tosty układamy plastry pomidora, liść sałaty, wędzonego łososia i sadzone jajko.
Smacznego!


piątek, 12 kwietnia 2013

Blog w 5 trendach - konkurs Kamisa

Na Facebooku firma Kamis organizuje konkurs dla blogerów kulinarnych "Blog w 5 trendach". Trwa on od 18 marca do 24 czerwca. Za pomocą aplikacji na portalu można zgłosić swoje przepisy w 5 etapach. Należy zapoznać się z regulaminem oraz z plikiem "Trendy w smakach w 2013 roku", aby wiedzieć jaki temat jest danego etatu i na jakie przepisy czekają. 

Warto śledzić konkurs na Facebooku, bo czasem wrzucają zachęty do wrzucania przepisów np. informacja że 20 osób które pierwsze wrzuca przepisy na dany etap dostaja od Kamisa upominki (np. młynek).
Nagrodami w konkursie są:
-50 osób (po 10 z każdego etapu) otrzyma książkę kucharską z najlepszymi przepisami zebranymi w ciągu konkursu
-15 osób wyróżnionych przez Jury (po 3 z każdego etapu) otrzyma kosze z przyprawami Kamis
-nagrodą główną po zakończeniu wszystkich 5 etapów konkursu, dla 5 wytypowanych przez jury zwycięzców jest: publikacja zgłoszonego przez blogera przepisu, w magazynie „Palce Lizać”.

1 etap się zakończył. Trwał od 18 marca do 1 kwietnia. Trendem etapu był "Koniec kompromisów".
2 etap trwa od 1 kwietnia i zakończy się 22 kwietnia. Trendem etapu jest "Autorska kuchnia".
3 etap rozpocznie się 22 kwietnia i zakończy 13 maja. Trendem będzie "Kulinarna harmonia".
4 etap rozpocznie się 13 maja i zakończy 3 czerwca. Trendem będzie "Ukryty potencjał składników"
5 - ostatni - etap zacznie się 3 czerwca i zakończy 24 czerwca. Trendem tego etapu będzie "Udomowiona egzotyka".

Zgłosiłam się w 1 i 2 etapie. W pierwszym etapie zgłosiłam przepis Polędwiczka wieprzowa w ostrym sosie czekoladowym i dzięki niemu dostałam wyróżnienie Jury oraz zostałam wytypowana do 10 najlepszych przepisów etapu. 
Otrzymałam już przesyłkę, ślicznie zapakowana w pudełko a w niej 10 młynków od Kamisa!:
1. Sól morska
2. Sól morska prowansalska
3. Sól morska ziołowa
4. Sól morska z pieprzem
5. Pieprz czarny
6. Pieprz kolorowy
7. Ognista mieszanka przypraw
8. Przyprawa do sałatek
9. Przyprawa do kawy i deserów
10. Przyprawa do dań słodkich


czwartek, 11 kwietnia 2013

Tort czołg - kakaowy z masą waniliowo-rumową i konfiturą malinową

 Wujek mojego męża miał w tamtym tygodniu imieniny. Jest największym znanym mi fanem czołgów. Sprawa była prosta - trzeba było zrobić dla niego tort w kształcie czołgu. Niby proste i oczywiste. Ale dla mnie laika okazało się to ciekawym doświadczeniem. Mąż pomagał mi w detalach - bo jak powiedział to nie może być zwykła bryła przypominająca czołg, muszą być widoczne najważniejsze elementy, które będą świadczyć że ten czołg to jest konkretny czołg - Tygrys. Zadanie wykonane, fan czołgów był zachwycony i od razu wiedział jaki to model :]

Składniki na ciasto:
9 jaj
1 i 3/4 szklanki mąki
1 i 1/2 szklanki cukru
3-4 łyżki kakao
1 łyżka oliwy
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Składniki na masę waniliowo-rumową:
150 g masła
2 jajka
250 g cukru
2/3 szklanki mleka
1 laska wanilii
50 ml rumu

Dodatkowo:
1 szklanka mocnej herbaty earl gray
konfitura malinowa
50 ml rumu
kakao
lukier plastyczny

Nastawiamy piekarnik na 180C.
Oddzielamy białka jaj od żółtek. Do miski przelewamy białka, dodajemy szczyptę soli i ubijamy na sztywną pianę. Następnie dodajemy cukier i wbijamy ponownie do uzyskania sztywnej piany. Dodajemy do piany żółtka i chwileczkę ubijamy (30 sekund). Do masy dodajemy kakao, mąkę i proszek do pieczenia. Mieszamy delikatnie łącząc składniki ze sobą. Do ciastka dodajemy oliwę. Delikatnie mieszamy.
Ciasto przelewamy do wyłożonej papierem dużej blaszki (ja piekłam w kwadratowej) i wstawiamy do piekarnika na 45-60 minut. Po tym czasie sprawdzamy wykałaczką czy ciasto już się upiekło. Jeśli patyczek jest suchy wyciągamy ciasto i zostawiamy do przestygnięcia.

Masa waniliowo-rumowa.
Jajka ucieramy z cukrem na puszysta masę. Mleko nastawiamy na mały ognień, dodajemy do niego ziarenka wanilii i doprowadzamy do wrzenia. Wlewamy do mleka masę jajeczną i mieszamy aż składniki połączą się w masę. Czekamy aż masa się zagotuje. Odstawiamy do wystygnięcia - masa zmniejszy swoja objętość i stanie się gęsta.
Masło ucieramy. Dodajemy do niego po łyżce ostudzonej masy waniliowej. Ucieramy. Następnie dodajemy kolejna łyżkę masy i ucieramy. Powtarzamy to, aż zużyjemy całą masę waniliową- nie dodajemy całej na raz, bo krem może nam się zważyć. Na koniec dodajemy do kremu rum i ucieramy.

Z biszkopta wycinamy kształt przypominający czołg. Przekrawamy go wzdłuż. Nasączamy herbata i rumem. Następnie rozsmarowujemy konfiturę malinową i kremem. Tak samo postępujemy z kolejnymi warstwami. Cały tort nasączamy resztą herbaty i rumu. Smarujemy go dokładnie masą waniliowo-rumową.
Z lukru plastycznego robimy detale czołgu.
Dodajemy kamuflaż rozprowadzając po masie kakao.
Przylepiamy detale do czołgu i gotowe.
Smacznego!


środa, 10 kwietnia 2013

Babeczki z soczewicy

Prosta i zdrowa przekąska w ciągu dnia lub na imprezę z przyjaciółmi. Przetestowane na koleżanka, zdały egzamin i jeszcze nie raz zagoszczą u mnie, jako zdrowy zamiennik czipsów :D

Składniki:
100 g suchej czerwonej soczewicy
2 jajka
2 łyżki jogurtu naturalnego
2 łyżki mąki pełnoziarnistej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżeczki ostrej czerwonej papryki
zioła prowansalskie
1/2 kostki rosołowej
sól, pieprz

Soczewicę gotujemy do miękkości razem z kostka rosołową, i zostawiamy do przestudzenia.
Nastawiamy piekarnik na 180C.
Następnie miksujemy soczewicę na puree. Dodajemy do soczewicy jogurt, żółtka, mąkę pełnoziarnistą, sodę i proszek do pieczenia, i miksujemy wszystko na jednolita masę. Przyprawiamy papryką, ziołami prowansalskimi, solą i pieprzem i mieszamy (można dodać chili).
Ubijamy z białek pianę i delikatnie łączymy ją z masą. Przekładamy ciasto do foremek na muffinki - najlepiej do silikonowych, dzięki czemu nie będziemy mieć problemów z ich wyciągnięciem.
Pieczemy 20 minut.
Idealne na przekąskę lub imprezę. Można jeść na zimno i na gorąco, z sosami lub bez.
Smacznego!

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Tort kokosowo-orzechowy z masą kawową i różyczkami z kremu z białej czekolady

Moja teściowa w tamtym tygodniu obchodziła swoje imieniny. Trzeba było zabłysnąć czymś smacznym i pięknie wyglądającym. Coraz większą radość sprawia mi pieczenie i dekorowanie tortów, stąd też postanowiłam w ramach prezentu ofiarować jej tort. Wyszło pysznie! Z różyczek nie jestem zadowolona, nie wyszły jeszcze tak jak tego chciałam, może następnym razem. Problemem różyczek była masa - ta maślana z białą czekoladą jest przepyszna, fajnie zastyga na torcie, ale do tworzenia dekoracji się nie nadaje - gdy masa była za ciepła to się rozpływała, gdy była za zimna czekolada zaczynała zastygać i nie dawało się masy przecisnąć przez szprycę. Na szczęście solenizantce się podobało :]

Składniki na biszkopt kokosowy:
5 jajek
3/4 szklanki cukru
100 g wiórek kokosowych
2 łyżki mąki
1 łyżka oliwy
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Składniki na biszkopt orzechowy:
5 jajek
3/4 szklanki cukru
1 i 1/3 szklanki mielonych orzechów
2 łyżki mąki
1 łyżka oliwy
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Składniki na masę kawową:
1 jajko
1/3 szklanki mleka
150 g cukru
2 łyżki kawy rozpuszczalnej
2 łyżki rumu, amaretto lub irish cream
1 kostka masła

Składniki na masę z białej czekolady:
250 g masła
400 g białej czekolady
40 g cukru pudru
30 ml rumu

Do nasączenia biszkoptów:
1 szklanka mocnej kawy
30 ml irish cream

Bardzo dużo pracy jest przy takim torcie. Należy upiec 2 biszkopty. Dlatego ja dzień wcześniej piekę ciasto, a następnego dnia przekładam kremem.

Nastawiamy piekarnik na 180C.
Oddzielamy białka jaj od żółtek. Do miski przelewamy białka, dodajemy szczyptę soli i ubijamy na sztywną pianę. Następnie dodajemy cukier i wbijamy ponownie do uzyskania sztywnej piany. Dodajemy do piany żółtka i chwileczkę ubijamy (30 sekund). Do masy dodajemy kokos, mąkę i proszek do pieczenia. Mieszamy delikatnie łącząc składniki ze sobą. Do ciastka dodajemy oliwę. Delikatnie mieszamy.
Ciasto przelewamy do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy (kształt dowolny, ciasto wystarcza na okrągłą tortownicę o średnicy o 26 cm) i wstawiamy do piekarnika na 30-40 minut. Po tym czasie sprawdzamy wykałaczką czy ciasto już się upiekło. Jeśli patyczek jest suchy wyciągamy ciasto i zostawiamy do przestygnięcia.
Tak samo robimy biszkopt orzechowy, tylko zamiast kokosu dodajemy mielone orzechy.

Robimy masę kawową.
Jajko ucieramy z cukrem na puszysta masę. Dodajemy do niej kawę rozpuszczalną i mieszamy (kawa się nie rozpuści). Mleko nastawiamy na mały ognień i doprowadzamy do wrzenia. Wlewamy do mleka masę jajeczną i mieszamy aż składniki połączą się w masę. Czekamy aż masa się zagotuje. Odstawiamy do wystygnięcia - masa zmniejszy swoja objętość i stanie się gęsta.
Masło ucieramy. Dodajemy do niego po łyżce ostudzonej masy kawowej. Ucieramy. Następnie dodajemy kolejna łyżkę masy i ucieramy. Powtarzamy to, aż zużyjemy całą masę kawową - nie dodajemy całej na raz, bo krem na się może zważyć. Na koniec dodajemy do kremu rum i ucieramy.

Biszkopty kroimy wzdłuż. Mamy w sumie 4 krążki.
Na paterze kładziemy 1 krążek kokosowego biszkopta. Nasączamy go kawą z irish creamem. Następnie smarujemy 1/3 kremu kawowego. Kładziemy na nim krążek biszkopta orzechowego. Nasączamy, rozsmarowujemy 1/3 kremu kawowego. Później krążek kokosowy, nasączanie, krem kawowy. Na koniec dajemy ostatni krążek orzechowy, nasączamy kawą z alkoholem i wkładamy ciasto do lodówki.

Robimy masę z białej czekolady.
Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej.
Masło ucieramy z cukrem pudrem. Następnie dodajemy alkohol i ucieramy. Na koniec wlewamy porcjami białą czekoladę i ucieramy.
gotową masę rozsmarowujemy na wierzchu całego tortu. Dekorujemy i gotowe!
Smacznego!


piątek, 5 kwietnia 2013

Czekoladowe ciasto z buraków

Było już ciasto marchewkowe i z cukinii, dziś proponuje ciasto z buraków. Buraki są słodkie, wilgotne i oddają nam właśnie to co najlepsze. Dzięki niemu ciasto jest troszkę podobne bo brownie - bardzo czekoladowe, miękkie i wilgotne. Jednym słowem pyszne!

Składniki na ciasto:
250g gorzkiej czekolady
250 g startych surowych buraków
250 g brązowego cukru
80 g mąki
50 g mielonych migdałów
25 g kakao
3 jaja
100 ml kawy
30 ml oleju słonecznikowego
1 laska wanilii
3 łyżki płynnego miodu
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli

Dodatkowo:
1 biała czekolada
garść orzechów laskowych
lawenda

Piekarnik nastawiamy na 160C.
Gorzką czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej.
W misce ubijamy jajka z cukrem. Następnie dodajemy ziarenka z laski wanilii i miód. Ubijamy, aż powstanie biała masa. Dodajemy mąkę, proszek do pieczenia, sól, kakao, mielone migdały i mieszamy delikatnie.
Starte buraki osuszamy przy pomocy ręcznika papierowego. Do masy dodajemy buraki, gorzką czekoladę, kawę i olej. Mieszamy wszystko dokładnie. Przekładamy masę do formy. Pieczemy godzinę. Po tym czasie sprawdzamy wykałaczką czy ciasto jest upieczone (może być lekko oblepione bo ciasto ma być wilgotne), jeśli nie przykrywamy je folią aluminiową i pieczemy jeszcze pół godziny.
Upieczone ciasto wyjmujemy i odstawiamy do wystudzenia.
Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Oblewamy nim wierzch ciasta. Dekorujemy ciasto orzechami i lawendą.
Smacznego!

wtorek, 2 kwietnia 2013

Galaretka z białego wina

Pomysł na galaretkę z wina podsunęła mi znajoma. Stwierdziłam, że będzie to idealna przekąska na spotkanie z koleżankami.  I tak oto powstała galaretka, która idealnie nadaje się na babskie wieczory :]

Składniki:
1 butelka półsłodkiego wina białego
żelatyna
1 opakowanie malin lub truskawek (użyłam mrożonych)
5 łyżki cukru
1 laska wanilii

Maliny wyciągamy z opakowania i wrzucamy na durszlak, żeby się odmroziły ( trochę to trwa –  ale jeśli pora roku pozwoli to używamy świeżych malin i nie męczymy się z odmrażaniem). Kiedy już zmiękną wrzucamy je do miseczki, zalewamy całym winem i odstawiamy na pół godziny, w tym czasie malinki nabiorą niebiańskiego smaku ;)
Po tym czasie odcedzamy maliny, a wino przelewamy do garnka. Dorzucamy przeciętą wzdłuż laskę wanilii i gotujemy przez 15 minut, żeby wino zawrzało. Potem skręcamy ogień. Dodajemy cukier i żelatynę (ja dałam 3 łyżeczki żelatyny, ale najlepiej jest przeczytać opakowanie ile łyżeczek należy wrzucić na 1 litr cieczy). Kiedy wszystko ładnie się rozpuści wyłączamy gaz i odstawiamy garnek na 15 minut do wystygnięcia. Laskę wanilii usuwamy, kiedy galaretka zrobi się chłodna.
Do kieliszków (mi starczyło na 6) wrzucamy maliny, zalewamy winem i wstawiamy do lodówki.
Najlepiej robić galaretki wieczorem, żeby zjeść je na drugi dzień – trzeba dać jej czas na porządne ścięcie się. Smakuje wyśmienicie, a reakcja gości na galaretkę z wina bezcenna:)

Drukuj