W sobotę zrobiłam ciasto na piernika dojrzewającego. Jadałam go już kilkakrotnie i naprawdę jest pyszny!! Żeby go zjeść, trzeba niestety czekać około 6 tygodni!! Kiedy ciasto nam dojrzeje, upieczemy je i przełożymy powidłami i masą grysikowa :]
Zachęcam jednak, by spróbować go wykonać, nie jest to takie trudne.
Składniki na ciasto:
1/2 kg dobrego miodu
1,5 szklanki brązowego cukru
250 g masła
1 kg mąki pszennej
3 jajka
3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 szklanki mleka
łyżeczka soli
3 torebki przyprawy do piernika
Dodatkowo:
powidła śliwkowe lub konfitura z czarnej porzeczki - musi być kwaśna
3 szklanki mleka
8 czubatych łyżek kaszy manny
2/3 szklanki cukru
1 cukier z prawdziwą wanilią
1 kostka masła
Miód, cukier i masło podgrzewamy na małym ogniu i mieszamy aż się wszystkie składniki połączą. Nie doprowadzamy do wrzenia. Dodajemy przyprawy do pierników i mieszamy. Gotową masę zostawiamy do przestygnięcia.
Kiedy masa będzie chłodna wbijamy do niej jajka i miksujemy. Następnie wlewamy mleko i ponownie miksujemy. Na koniec dodajemy mąka przesianą z sodą i solą. Ciasto wyrabiamy łyżką lub ponownie miksujemy. Tak przygotowane ciasto przekładamy go garnka, przykrywamy lniana ściereczką i odstawiamy w chłodne miejsce na 5-6 tygodni (tak by piec je około 4 dni przed świętami).
4 dni przed świętami wyjmujemy ciasto. Dzielimy je na 3 części. Rozwałkowujemy 3 placki na grubość około pół milimetra. Pieczemy po kolei przez 15 minut w temperaturze 180C.
Studzimy placki. Przykrywamy je lnianą ściereczką i zostawiamy na 2 dni.
Przygotowujemy masę grysikową.
2 szklanki mleka musimy zagotować z cukrem i cukrem waniliowym. W jednej szklance zimnego mleka mieszamy grysik i powoli wlewamy go na wrzące mleko.Gotujemy grysik,uważając żeby nam się nie przypalił. Zostawiamy do przestudzenia. Masło w temperaturze pokojowej ucieramy. Ciągle ucierając dodajemy stopniowo po 1 łyżce wystudzonej grysiku.
Bierzemy jedno ciasto piernikowe. Smarujemy je obficie powidłem lub konfiturą. Przekładamy je kolejnym plackiem. Smarujemy je masa grysikową. Przekładamy kolejnym plackiem i dociskamy. Przykrywamy ciasto pergaminem i równomiernie obciążamy. Wsadzamy do lodówki. Na drugi dzień ściągamy obciążniki i polewamy polewą z cukru pudru lub z czekolady.
Smacznego!
Już przygotowania do świąt rozpoczęte...już ciasto na piernik dojrzewa w Twojej kuchni...dlatego chciałam Cię prosić o poparcie apelu jaki zamieściłam na swoim blogu ... proszę w nim innych blogerów o umieszczanie informacji o niezwykłym projekcie jakim jest SZLACHETNA PACZKA obok ich bożonarodzeniowych przepisów ...
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam taki dojrzewający piernik,jest naprawdę pyszny:)
OdpowiedzUsuń